- Reklamy -
Dalsze problemy
Teraz szkoła nie mogła już zamieść całej sprawy pod dywan. Z różnych stron napływały listy i wiadmości wyrażające niezadowolenie w sprawie tego, co się stało. Jednak reakcja szkoły okazała się nieco dziwna…

Zamiast przyznać się do błędu, zatrudniono oddzielną organizację, która stwierdziła, że nie doszło do niczego niestosownego. Nauczycielka nie złamała bowiem żadnej z zasad szkoły.
Oburzający brak odpowiedzialności
Szkoła wydała nawet oficjalne oświadczenie, że zajście nie może zostać w ogóle uznane jako odejście od normy. Co stało się więc z nauczycielką?
- Reklamy -

Została wysłana na kilkudniowy, oczywiście płatny (!) urlop. Zarówno rodzina jak i internauci byli wzburzeni. Ludzie ci zostali bardzo źle potraktowani.